niedziela, 27 grudnia 2009

Muzyka kontrowersyjna

Co jakiś czas na scenie muzycznej pojawiają się artyści, którzy swoją sławę zawdzięczają w dużej mierze kontrowersyjnemu wizerunkowi, są też osoby łączące w bardzo przemyślany sposób dobre płyty z ciągłymi skandalami. Nie chcę w tym momencie oceniać kto jest po której stronie. Moim celem jest zwrócenie uwagi na elementy szokujące. W ostatnim czasie sporo zamieszania zrobiło się po premierze teledysku Rammstein do utworu Pussy. Obrazek ten, zdaniem wielu ludzi (w tym moim), jest po prostu krótkim filmikiem pornograficznym. Na skandalach swoją karierę buduje gwiazdka pop Lady Gaga, uwagę mediów bardziej przyciąga nieszablonowymi strojami czy zachowaniem scenicznym niż dobrą muzyką.
Kilka lat temu wielką aferą zakończyła się gala MTV, podczas której Madonna i Britney Spears zaczęły się całować.

W sieci bez większego problemu możemy znaleźć zestawienia najbardziej kontrowersyjnych piosenek czy teledysków w historii. W większości przewijają się tacy artyści jak wspomniana Madonna:

Prodigy (teledysku do Smack My Bitch Up nawet nie ma na YouTube):

The Prodigy on MUZU
Nine Inch Nails:

Marilyn Manson:

Aphex Twin:

Jeszcze kilka lat temu niekwestionowanym królem skandali wśród gwiazd największego formatu był Eminem, który w swoich singlowych kawałkach opluwał cały showbiznes.

Mieszane uczucia wywołują też przeróżne kapele metalowe, często posądzane o kontakty z diabłem, z jednej strony atakują słuchacza brutalnym brzmieniem, z drugiej ich image zdecydowanie zwraca uwagę. Pamiętacie słynny koncert Gorgoroth w krakowskim studiu telewizyjnym? Albo Angel of Death Slayera, który budzi kontrowersje po dziś dzień.

Przechodząc do sedna, chcę powiedzieć o pewnej płycie. Dziś, podczas swoich muzycznych poszukiwań trafiłem na rzecz specyficzną. Otóż mowa o austriackim projekcie Zero Kama.

Niby zwykłe połączenie tzw. muzyki rytualnej z ambientem. Album The Secret Eye of L.A.Y.L.A.H., z którym miałem przyjemność obcować nie jest, moim zdaniem, ani wybitny, ani zły. Ot taki poziom ciut powyżej średniej. To czemu o tym piszę? Co w tym szokującego? Ano nie powiedziałem wszystkiego. Muzyka zawarta na krążku została nagrana przy pomocy "nietypowych" instrumentów. Owe instrumenty stworzono z (co bardziej wrażliwych proszę o wyłączenie strony) ludzkich kości. Według informacji zawartych w książeczce, użyto ich tylko raz, podczas rejestrowania materiału na ten album w 1984 roku. Przyznam szczerze, iż miałem pewne opory przez wciśnięciem przycisku 'play'. Trochę się bałem tej muzyki, nie wiedziałem co mnie zaraz spotka. Przeżyłem, mam się dobrze, ale słuchając The Secret Eye of L.A.Y.L.A.H. czułem się dziwnie, momentami po plecach chodziły mi ciarki jak wyobrażałem sobie proces nagrywania, aż ciężko opisać to uczucie. W ramach ciekawostki chyba warto posłuchać, ale jak ktoś mi powie "jaram się" to zadzwonię do czubków ;)
Przemoc, propagowanie chorej ideologii czy cycki mogą się schować. Czymże są one przy Zero Kama?

7 komentarzy:

  1. Mają pomysły. Coś jak połączenie Coven i Orki. Satanic DIY.
    A dotarłeś może do infa co stało się z kościamy po nagraniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem o nich, czas obadać ;)
    Ja ze swojej strony dodam np. szwedzkie Shining - wyjebisty samobójczy black metal, generalnie kolesie tną się na scenie i w życiu codizennym ;) podczas koncertów napierdalają się między soba i nie jestem pewien czy nie używają też swojej uryny i fekaliów. Ale może coś mi się pomyliło.

    Jest jeszcze projekt Stallagh. Panowie są, jak sami mówią, nihilistami (od razu big lebowski mi się kojarzy ;) i jako wokalistów "zatrudnili" pacjentów szpitali dla umysłowo chorych. Ich wrzaski, wycia, zawodzenei itp. robią dosyć spore wrażenie:

    http://www.nme.com/blog/index.php?blog=123&p=6887

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja tylko jeden utwór zaproponuję: comayhem - sui generis umbra.
    * jeżeli ktoś się ostanie, to drugi utwór z płyty amok powinien postawić kropkę nad i.

    OdpowiedzUsuń
  4. wynudziłem się ;)
    znasz niezawodną diamande galas i jej litanies of satan?
    w nocy na słuchawkach mocno daje radę

    OdpowiedzUsuń
  5. Umieszczenie w tym zestawieniu Lady Gaga nie było przypadkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. pewnie, że nie było! świadomie wspomniałem o mojej nowej idolce :D

    OdpowiedzUsuń
  7. a propos tematu to zapomniałem zupełnie o wybitnych grupach, które posądzane są o neonazizm czy ch... wie co. mam tu na myśli death in june, którzy kiedyś nie zostali wpuszczeni na teren szwajcarii z wyżej wymienionego powodu. i to jeszcze szwajcaria, śmiech na sali :) jak widać historia ma krótką pamięć.
    dodam jeszcze idiotów, którzy posądzają laibach o propagowanie totalitaryzmu a w zasadzie nazizmu.

    OdpowiedzUsuń