czwartek, 13 sierpnia 2009

Skinny Patrini - Duty Free


Zaczęło się od tego, że na początku lipca chciałem zobaczyć Skinny Patrini na festiwalu MTV w Gdańsku, jednak grali oni na małej scenie tuż przed BRMC, ważniejsze okazało się zajęcie dogodnego miejsca pod dużą sceną. Nie wiedziałem jaką muzykę grają, czego mogę się spodziewać, słyszałem tylko wiele pozytywnych opinii na ich temat. Pofestiwalowe komentarze dodatkowo zachęciły mnie do sprawdzenia debiutanckiej płyty duetu. Jak usłyszałem to padłem i do tej pory nie mogę się podnieść. Pierwsza myśl była taka: polski Ladytron. A nawet lepiej niż Ladytron, bo Duty Free jest krążkiem ciekawszym od Velocifero. Hmmm. Fajnie, że ktoś w Polsce robi taką muzykę. Czytałem kilka recenzji, gdzie autorzy zarzucali Skinny Patrini wtórność. A tam. Ja czuję w tej muzyce coś co nie pozwala mi przestać jej słuchać. Może to ten elektroniczno-punkowy jazgot. Może to elektryzujący głos wokalistki, Ani Patrini. A może jedno i drugie? Albo trochę tego i trochę tego? Tak. Zdecydowanie optuję za tym ostatnim. W warstwie muzycznej nie ma zbędnego pitolenia. Electroclash się to ponoć zwie, czyli, powiedzmy, połączenie muzyki elektronicznej z punkiem. Cudnie, mówiąc bardziej hip hopowym slangiem, grubo ;) A wokal? Różnorodny. Raz z pazurem, taki punkowy, mocny, innym razem słodki, a zaraz przesiąknięty erotyzmem. Pierwsze co ślina przynosi na język to "łał" tudzież "wow", ewentualnie "o kurwa, ale zajebiste". Najważniejsze, że płyta jest świetna od samego początku do końca, nie ma na niej słabych fragmentów. Rozbieranie jej na czynniki pierwsze nie będzie potrzebne. Jedyną wadą jaką odnajduje jest okładka, nie bardzo mi się podoba.
I teraz żałuję, że nie poszedłem w Gdańsku pod małą scenę, że tyle czasu żyłem nie wiedząc o istnieniu Skinny Patrini. Z pewnością, gdybym poznał ten album wcześniej pozmieniałby moje zeszłoroczne podsumowanie muzyczne. Kto wie, może wbiłby się na sam szczyt. Klasa światowa! Obiecuję, że nie opuszczę żadnego warszawskiego koncertu :)


MySpace zespołu: http://www.myspace.com/skinnypatrinielectroduo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz