piątek, 26 czerwca 2009

The Phantoms, after - Warsaw City Rockers - Jadłodajnia Filozoficzna

Moja rozłąka z Jadłodajnią trwała prawie pół roku. Po prostu zwątpiłem w ten kultowy klub, który stał się, moim zdaniem, wielką lansernią.
Na koncert The Phantoms trafiłem dość przypadkowo. Godzina 21:45 - dostałem smsa w stylu 'wpadaj do jadło na phantomsów'. Po chwili zastanowienia ruszyłem i już kilka minut po 22 byłem na miejscu, zdążyłem idealnie na początek koncertu.
Wjazd - 5zł. Tanio. W dobie kryzysu coraz rzadziej trafiają się koncerty za mniej niż dychę. Do tego badzik w cenie, bardzo słuszna idea :)
Ale do rzeczy. Mike z Sunday at Devil Dirt bardzo zachwalał ten zespół, mówił, że są nadzieją naszej rodzimej sceny. Chłopak zna się na muzyce więc byłem bardzo ciekawy koncertu i ani trochę się nie rozczarowałem. Dostałem dużą dawkę ciekawej muzyki garażowej, punkowej, momentami zajebiście psychodelicznej. Kilka kawałków brzmiało niemal jak Dead Meadow co broń Boże nie jest zarzutem tylko wielkim plusem. Bo kto w Polsce tak gra? Chyba poza nimi nikt. Jedynym mankamentem występu była nierówna gra chłopaków, ale to jest oczywiście element, który można jeszcze wyćwiczyć, szczególnie, że są młodym zespołem. Dla takiej muzyki warto chodzić na koncerty.
After też bardzo spoko. No może poza jednym kawałkiem Guns&Roses. Mimo to imprezy Warsaw City Rockers są czymś co miło wspominam.
Po tym wieczorze wiem, że warto uważnie się przyglądać dalszym poczynaniom The Phantoms. Zdecydowanie polecam!

MySpace zespołu: http://www.myspace.com/thephantomspoland

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz